W tym konkretnie nie byłem, ale dwa lata temu na wakacjach byłem w takim mniejszym oceanarium w Anglii. Dla dzieci świetna sprawa. Największą furorę robiły wtedy claunfishe, czyli Nemo z rodzinką. Poza tym można było zobaczyć małe rekiny, płaszczki, żółwie morskie i masę innych morskich stworzeń. Basenów z delfinami nie było, ale i tak można było spędzić tam kilka godzin.
Temat rzeczywiście trochę mylący, ale może zrobi się z tego zbiór takich ciekawych miejsc.