Trzech gosci postanowilo wyjechac na safarii do Kenii... Pomysl drogi wiec przez lata zbierali kase aby zrealizowac swoje marzenia - ciulali jak diabli odmawiajac sobie praktycznie wszystkiego... W koncu uzbierali i pojechali...
Siedza w cieniu baobaba i jeden mowi do drugiego - Ty wiesz co, napilbym sie... Drugi ochoczo odpowiada JA TEZ!! Trzeci protestuje, ze niby jak to, zbierali cale lata, odmawiali sobie wszystkiego a teraz oni chca przepic kase... Goscie byli nieugieci i kupili sobie flaszke... Trzeci obrazony poszedl spac...
W nocy kiedy pili, tego trzeciego polknal krokodyl - tak go polknal, ze wystawala mu jedynie glowa z paszczy...
Po pobudce tych dwoch wychodzi z namiotu, patrza na trzeciego i jeden mowi:
Wiiidziiiszzz, na flaaaszke to zyyydzillll... A spiwooorek Lacoste....