ja ze swoja pierwsza folia nie mialem problemow przy nakladaniu (patent w lazience zastosowany)
ale... po jakims czasie wpadlem na pomysl umycia jej, takie dziwne pomysly nachodza mnie czasami
luz, zdjalem, wymylem, i tu sie zaczely schody, zdjeta folia juz nie tak latwo daje sie zalozyc
powalczylem, powalczylem, zalozylem, ale syfu to juz tam bylo wiecej niz za pierwszym razem
po jakims czasie mialem jej dosc, wyrzucilem ja
od tamtej pory (jakies trzy lata) nie uzywam zadnych folii
